23 lut 2013

Rozdział 74.

Wskazówka na zegarze zrobiła już dwadzieścia jeden okrążeń, a ja nadal wsparta na łokciu, tępo wpatrywałam się w widok za oknem.  Cały czas myślałam nad wszystkim tym, co zdarzyło się na przerwie. Najpierw Michał... Spotkanie było... Zmienił się, nawet bardzo.  I albo znowu się mylę albo po prostu dojrzał. Chociaż to trochę dziwne, nie było mnie tylko dwa miesiące, a tu taka zmiana? Tak, jednak się mylę. A może nie? W końcu ja też czuję, że stałam się trochę inną osobą. No, a Diana? Nie wiem, co ja zrobiłam tej blondynce, ale wiem, że z radością uczyni mi piekło na ziemi. Na pewno nie będę próbowała odbić jej Michała, mam inne marzenia. Liczę, że się ode mnie szybko odczepi, bo nie mam zamiaru wysłuchiwania tych jęków. Na domiar złego dzielę klasę z nią i jej trzema przyjaciółeczkami. Co za ironia losu. To jedyna chwila, w której cieszę się, że w klasie jest ze mną Artur, inaczej nie miałabym do kogo się odezwać, wszyscy się przepisali gdzie indziej... Właśnie! Artur! Obróciłam twarz w jego kierunku, napotykając na sobie głębokie i błękitne jak ocean spojrzenie. Onieśmielona widokiem, zdołałam się tylko uśmiechnąć.
- Artur... Nie powiedziałeś mi jeszcze, czemu jesteś w mojej klasie. - szepnęłam spokojnie. Chłopak z uroczym uśmiechem, dłuższą chwilę wpatrywał się we mnie. Byłam oczarowana tym, jak teraz wyglądał. Wiem, że już na początku mówiłam, że jest bardzo przystojny, ale teraz, zupełnie nie wiem czemu, wydawał mi się jeszcze piękniejszy.
- Nie mieliśmy czasu ze sobą porozmawiać, wybacz... - jego pełne, różowawe wargi, z każdym wypowiadanym słowem poruszały się delikatnie i zmysłowo. Spojrzałam w stronę nauczycielki, która zajęta była wertowaniem stron jakiejś książki.
- Mamy chwilę, możesz mi to w końcu wytłumaczyć. Byle po cichu i szybko. - odparłam, patrząc w jego oczy.
- Wolałbym ten czas wykorzystać inaczej, ale dobrze. - nachylił się nad moim uchem, a jego ciepły oddech, który omiótł moją szyję, wywołał u mnie gęsią skórkę – Dopiero od tygodnia jestem w Polsce. Trzy lata spędziłem na Florydzie, a teraz wróciłem na stare śmieci. Rodzice chcieli, abym powtórzył klasę, żeby lepiej przygotować się do matury. To wszystko. - zakończył, po czym pochylając się niżej, ucałował moją szyję.
- Artur przestań! - postarałam się, aby zabrzmiało to groźnie, aczkolwiek nie za głośno. Może i było to coś przyjemnego, ale za dużo sobie pozwalał. Takie gesty są zarezerwowane dla par, nie miał prawa tego robić.
- Widziałem jak na mnie patrzyłaś. I nie udawaj - podobało ci się i pragniesz więcej. - odrzekł z triumfalnym uśmiechem. Wpatrywałam się w niego zdezorientowana. Ten dupek miał rację. - Tylko nie rozumiem, czemu nadal wpierasz sobie, że tego nie chcesz. Że nie chcesz mnie.
- Pomyślmy... Ponieważ nie łączy nas żadne uczucie? Wybacz, ale nie należę do dziewczyn, które się puszczają, byleby tylko zaspokoić swoje potrzeby. - chyba nie należę. Mimo to, determinacja z jaką wypowiedziałam te zdania, dodała mi sił. Zadzwonił dzwonek. - I radzę ci się z tym pogodzić, kochanie. - zabrałam swoje rzeczy i z lekceważącą miną, przejechałam palcem po jego policzku. Zachowałam się głupio, ale ucieszyłam się, że chociaż Arturowi utemperowałam nosa i odechciało mu się już pewnie do mnie przystawiać. Szczerze? Byłabym mu za to okropnie wdzięczna.

Zatrzasnęłam za sobą drzwi pokoju i z hukiem opadłam na podłogę. Jeżeli mój jutrzejszy dzień ma wyglądać tak, jak ten dzisiejszy, to ja nie chcę się nawet obudzić! Diana podstawiła mi na przerwie nogę i na oczach wszystkich, nieźle się wyrżnęłam. Nie przewidziała jednak, że z pomocą przyjdzie mi Michał. Ja również tego nie przewidziałam. Pomógł mi wstać i odprowadził uśmiechem pod salę. Diana nie była z tego zadowolona, a jej twarz poczerwieniała ze złości i w mgnieniu oka znalazła się przy Michale, aby oderwać jego uwagę ode mnie. Nie czułam się usatysfakcjonowana, ale najwyraźniej Diana czuła, że musi zrobić coś jeszcze, dlatego też niespodziewanie przed ostatnią lekcją w mojej torbie znalazła się żaba. Zaczynało mnie to wkurzać. Nie wiedziałam jednak, co mam robić. Ostatecznie postanowiłam nie zniżać się do jej poziomu, przepakować torbę, włączyć jakąś muzykę i sprawdzić skrzynkę pocztową. Nie będę ukrywała – oczekiwałam, że znajdę choć jedną wiadomość od chłopaków. I nie rozczarowałam się, a nawet było ich tam aż pięć. Od Seev'a, Jay'a, Tom'a, Max'a i Nathan'a. To mnie pozytywnie zaskoczyło i wprawiło w świetny nastrój. Przynajmniej oni byli jedynym źródłem mojego uśmiechu. Zamiast im odpowiadać, ponownie umówiłam  się z nimi na Skype'ie. Na moje szczęście mieli trochę – 4 godziny! - wolnego czasu, więc miło go razem spędziliśmy. Oczywiście opowiadali mi, co się u nich dzieje, o wywiadach, wspomnieli coś o trasie i dziewczynach, a Jay objaśnił mi, że rozstał się z Elizabeth. Było mi strasznie przykro, więc bardzo mocno go pocieszałam, kiedy zaczął ronić łzy w trakcie opowiadania. Niestety po swojej wyczerpującej odpowiedzi i otrzymanych radach, musiałam się z nim rozstać. Pożegnaliśmy się i wyłączyłam laptopa, skrzętnie przechodząc w tryb 'rozmyślanie o wszystkim i o niczym – czyli moje przeszłe, teraźniejsze i przyszłe życie'. Ostatecznie jednak znużona postanowiłam się umyć i iść spać.

- Żartujesz sobie ze mnie? - krzyczała Luiza, kiedy następnego dnia opowiedziałam jej w szkole, co się działo wczoraj. Dzień był piękny i słoneczny, a zepsuła mi go Diana, która zbyt szybko pojawiła się w polu mojego widzenia. Poprawiłam białą, koronkową sukienkę i powróciłam do konwersacji z Luizą – Monika! Słuchasz mnie?
- Nie, przepraszam. Zauważyłam Dianę i chwilowo odpłynęłam. - zmieszana przetarłam czoło. Już czułam nosem, że tego dnia szykuje się kolejne pasmo moich porażek.
- Gdzie ona jest? - wskazałam na długonogą, niebieskooką, opierającą się o ścianę, a jej nieodłączną zabaweczką stał się Michał. W pewnej chwili było mi go nawet szkoda, bo tym razem, to ona pogrywała i ustalała zasady, nie on. Może to jego nauczka? - Wygląda jak ostatnia d... - usłyszałyśmy mój znienawidzony dźwięk. Zakryłam uszy, cierpliwie czekając na koniec tych katuszy.
- Lu! Dzwonek! Do następnej przerwy! - krzyknęłam, pożegnałam ją buziakiem i udałam się w stronę klasy. Tylko czekałam jak kwartet klasowych panienek obrzuci moją osobę pogardliwym spojrzeniem. W sumie, to zaczynałam je mieć w głębokim poważaniu.
- Pięknie wyglądasz. - usłyszałam dobrze mi znany głos, którego właściciel w błyskawicznym tempie znalazł się tuż przy mnie.
- Daruj sobie, Artur. - rzuciłam na odchodne. Wchodząc do klasy usłyszałam za sobą jeszcze drugi doskonale znany mi głos, należący do Michała.
- Brat, nie podrywaj Moniki! - krzyknął, śmiejąc się.
- Brat? - zaskoczona momentalnie się odwróciłam, wpadając prosto na Artura.
____________________________________
Jest kolejny już rozdział. :) Przepraszam, że musieliście tyle czekać, ale nie mam nic na swoje usprawiedliwienie... No może brak czasu... Ale gdybym umiała sobie planować, to może byłoby inaczej... Mniejsza o to :)

Chciałam powitać na blogu nowe osoby: Olga Lowe, Horanowa_słodycz (Ciebie poproszę o link do bloga, jeśli masz :3), נєѕтę ρяιѕσηєяę. ♥, Nika Sykes, Kinga Kowalczyk ( nie, przepraszam, ale nie pamiętam, mam kiepską pamięć :<), Jayla MniamuSS, Caroline oraz Cherry - nawet nie wiecie jaką radość mi sprawiłyście, dołączając do grona mojej kochanej rodzinki. Dziękuję Wam za wszystko, co dla mnie zrobiłyście i za to, że jesteście. To bardzo mi miłe. Mam nadzieję, że nie rozstaniemy się. Szkoda by mi było tracić kolejne cudowne, poznane w moim szarym życiu osoby. Dziękuję.♥

A jednej Anonimce jestem dozgonnie wdzięczna za link, który dostałam! Kochana moja, Ty wiedz, że dzięki Tobie spełniło się jedno z moich marzeń. Tak bardzo Ci dziękuję, dlatego też to właśnie Tobie dedykuję ten rozdział. ♥ Szykuję kubek kakao i zaczynam maraton z trzema seriami ^^ Dziękuję jeszcze raz.♥

The Verssatile Blogger Award

Tak moi kochani.... Sami mnie do tego zmusiliście... Kolejne nominacje... Ja też się cieszę -.- xd No dobra, pominąwszy fakt, że na nie nie zasługuję, to chciałabym podziękować za nie: Olga Lowe, Naile, Kiniaaaa :*, Anita x2, agula~995,  נєѕтę ρяιѕσηєяę. ♥, Izzaa, Nika Sykes, Loney:3 i Caroline. To bardzo miłe, że tak się o mnie troszczycie, abym nie umarła z nudów, doceniam to. :* A tak poważnie, to bardzo serdecznie dziękuję za to wyróżnienie, chociaż i tak nadal upieram się, że nie zasłużyłam. :)
Przepraszam, ale nie będę pisała faktów o sobie, ponieważ mam kompletną pustkę. :/ To samo z blogami do nominowania - nie mam kogo nominować. ::< Przykro mi... Dlatego jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję. :*

Wszystkim moim najukochańszym czytelnikom pragnę życzyć miłej nocy, spokojnego jutrzejszego dnia oraz calutkiego przyszłego tygodnia. :) Trzymajcie się kochani. :**

Wasza Mona.♥ ( zmieniłam nick, jeśli ktoś tęskni za starym, to śmiało mówcie:*)

Na rozpacz Gabrysi ponownie zmieniłam. xd
To jeszcze raz...
Wasza Dreamer.♥ -  po staremu :)

31 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ! ♥♥
    Nie dziękuj za nominacje, bo jak najbardziej na nie zasłużyłaś ;) ;**
    Zawsze czytałam twojego bloga regularnie, jednak robiłam to na telefonie, a tam nie da się komentować rozdziałów, za co bardzo cię przepraszam ;< Ale teraz obiecuję się poprawić i będę komentować zawzięcie rozdziały ! ^^
    Dziękuję Ci za tak ciepłe powitanie ;**
    Czekam na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja większość blogów czytam na fonie i jakoś mogę pisać komentarze. No np. robię to teraz. ,_,

      Usuń
  2. Brat? O.o
    Jejku.. ale się zdziwiłam..
    Dobra, olej ich obu. I te paniusie też. Tylko niech Nathan ruszy się do Polski noo!
    Ona ma być z Nathanem! *-*
    No proszę! :3
    Dodaj szybko next. Tylko, że z Nathanem w Polsce. Proszę, proszę, proszę..! ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś tamten nick był lepszy! No seryjnie no mówię Ci no ja Ci to gadam. Dobra ogarniam się. Mońcia XD O tak ;3
    Ja pierdolę no normalnie idę skoczyć przez okno ._.
    Diana - nara skarbie ale jesteś błubia ( 2 letni kuzyn ;d )nie wiem kto Cię zrobił, ale na pewno robił to na ślepo.
    Michał - ty to jesteś mega błubi. No ale facio ty to mózgu zero. ja mam orzeszka ale ty? ZERO.
    Artur - ty tępy chuju ona ma NATHANA. Ha. Ja nadal w to wierzę. Bo ni będą razem.
    Jay no ;( Buuuu. Smutno mi no. Bo czemu on nie może być szczęśliwy? No ja się grzecznie pytam!
    Skromny ten komentarz. Przepraszam. Poprawię się.
    no to kochanie zasłużyłaś na każdą nagrodę :) Naprawdę. Wiesz czemu no już Ci to tłumaczyłam ;3
    WENY ♥
    życzy zjeb Gabryśka .

    OdpowiedzUsuń
  4. Chuj w dupę. Wiedziałam, że o czymś zapomnę. Już wiem czemu z Artiego tępy skurwysyn. Bo to brat Michała. A obaj są siebie warci. Mówiłam zawsze sobie po fakcie wszystko przypominam.
    A pójdę zgwałcę ich i odczepią się od Mońci ^^
    AVE. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział jak zwykle genialny ♥
    Nie no, TW zamiast ruszyć swoich leniwych, plaskatych i seksowownych 10 pośladków do Moni, wolą skajpajować -.- Skandal ! Jay ma pretekst żeby przyjechać, bo wyżali się swojej ukochanej przyjaciółce
    Tak wgl to czułam w kościach, że ten Artur i Michał to jakaś rodzina, bo takie same czarne charaktery... Aww jak widać to u nich dziedziczne
    I ja mam problem co do nowej nazwy, nie umiem się przyzwyczaić. Jakoś mi się tak wpiło w głowę i dla mnie zawsze będziesz Dreamer :P
    Weny ! :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Yay, jest rozdział!! *radość*
    Jak zawsze genialny!! <3
    Ta końcówka mnie zszokowała, ogólnie przez prawie cały rozdział siedziałam z rozdziawioną buzią. Potrafisz zaskakiwać ;).
    Jednak nie dam Ci zapomnieć o tym, że na koniec ma być *MONTHAN i koniec ^^
    Czekam na następny cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Dupa, dupa... Wkroczyłam na ścieżkę zła, uważam , że Artur jest fajny i pasuje do Moniki. Oczywiście Nathan to lepsza partia, no ale ileż można na niego czekać!
    Powiem Ci, że ta końcówka to szok. Normalnie potrafisz zaskakiwać ludzi.
    A teraz pisz mi tu szybko nowy rozdział, ale taki, aby ta cała Diana wylądowała w błocie czy coś takiego. Ty na pewno coś wymyślisz!

    Pozdrawiam, ja. ,__,

    OdpowiedzUsuń
  8. Brat??? Łoo... Będzie się działo :)
    Artur to taki amant filmowy jak dla mnie i zdecydowanie wolę, żeby Monika była z Nathem. Pasują do siebie koniec kropka.
    Piszesz coraz lepiej (jakby to wogóle było możliwe), a ja za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem twojego talentu <3
    Oby tak dalej Mona.
    Właśnie. Zmieniłaś nick. Mi się oba podobają :)
    Wysyłam wirtualnego przytulasa <3
    Pisz szybciutko następny ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki kurwa brat?
    Nie wierze xd
    Tu sa takie emocje <3
    Kocham to :*
    Pisz szybko kolejny :3

    OdpowiedzUsuń
  10. A ty wiesz co se jeszcze przypomniałam?
    Że ten no NATHAN MIAŁ RUSZYĆ DUPĘ DO POLSKI. Zawsze muszę wszystko robić za niego. Oferma jedna. No ale w końcu to mój brat, a więc taryfę ulgową ma do czasu!! AaAa.
    Chcę Toma i jego głupie pomysły part2 !! Mońcia no *-*
    No nie bądź żyd no. Proszę ;3
    I żeby ten mój oślizgły brachol w końcu powiedział Mońci, że ją loovvvcia. No bo patrz:
    1. OBOJE BĘDĄ ZAJEBIŚCIE SZCZĘŚLIWI.
    2. PODWYŻSZY SIĘ PRZYROST NATURALNY.
    3. PRZYJEBIE MICHAŁOWI ( CHCIAŁ TO ZROBIĆ. JA WSZYSTKO PAMIĘTAM. ) ORAZ TEMU DEBILOWI ARTIEMU.
    4. JA BĘDĘ SZCZĘŚLIWA.
    5. BĘDZIEMY Z TOMEM UPRZYKRZAĆ IM ŻYCIE.
    Ale ja mondraa ;3
    DObra koniec spamu. Sorrcia Mońcia za ten spam ale no wiesz. Lubię go ;3
    weeny i ten no miłości przyjemności <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Gabryśką. Niech Nathan przyjebie Arturowi, bo mnie już wkurwia. No i musi być Tom part 2 z odkurzaczem xD to byłby taki piękny happy end ^^ tylko nie rób żeby Artur był z Monisią, bo wtedy się wkurze :d

      Usuń
  11. O_o że to jest rodzeństwo? A no tak ten sam charakter... Monika ma niezłego pecha serio. Ta Diana to niezła suka. Mam jej już po kokardki -.-Michał jakoś się ogarnął i jej pomógł, a ta Diana to nic tylko życie chce jej zepsuć. Artur jest dziwny. Tak dziwny, to odpowiednie słowo. Niby jest taki miły i w ogóle, ale te jego zaloty do Moniki mnie nieźle wkurzają, plus to, że jest bratem Jej byłego :c. Nie muszę ci chyba mówić jak bardzo chce żeby Monika była z Nathanem. Ma być MONTHAN. ;) Czekam na nn ^^
    P.S z tym nickiem to się na początku pomyliłam, ale skapnęłam się po blogach xD

    OdpowiedzUsuń
  12. ZAWIODŁAŚ MNIE :(
    MYŚLAŁAM ŻE JAK TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAŚ TO PISAŁAŚ TAKI DŁUGI I ŻE PRZYJEDZIE NATHAN ;(
    DLUGI, OWSZEM, ALE GDZIE JEST NATH SIĘ PYTAM ?!?!?!?!!?!?
    Więc tak
    Michał = dupa, a nie facet
    Diana = dziwka
    Artur = tępy babiarz i jeszcze brat dupy !
    Nathan = zajebisty facet który ma przyjechać do Moniczki tu i teraz !
    Zgadzam się z Gabryśką
    Były by wtedy same plusy !!!
    i tęsknimy za kochanym debilkiem Tomem <3
    troszkę mi szkoda Jaya ;(
    ALE ROZDZIŁ ŚWIETNY ! <3
    PISZ KOCHANA DREAMER.<3
    TA NAZWA NAJLEPSZA ;***

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzie jest Nathan????
    Przepraszam że nie pisałam komentarzy , ale nadrobiłam od wczoraj dużo rozdziałów u ciebie kochana
    BRAT???? CCOOOOOOOOOOOOOOO??????????????
    Ma być happy następny i ma być Nathan!!!!! Słyszysz!!????
    Rozdział świetny tylko że trochę krótki , ale pisz pisz!!!!!
    Kocham!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Boski ten rozdział zresztą pewnie o tym wiesz *.*
    Szkoda Moniki! Przez tą Dianę ma same problemy ;(.
    Biedny Jay ;(
    Ale czemu Oni do jasnej cholery nie przyjadą do Polski do Moniki ♥♥♥ ?!
    Nathan ma przyjechać i w końcu powiedzieć Jej co do niej czuje ♥♥♥ !
    A tak poza tym jeśli ten Arturek to brat Michałka no to nieźle się wkopała...
    Nie lubię ani jednego z nich !
    Ale mam nadzieję, że Nath się w końcu ruszy i przyjedzie do Moniki !
    I będzie Monthan FOREVER ♥♥♥!
    I nie widzę innego wyjścia :***
    Czekam na next'a ♥♥♥ !
    Weny ♥♥♥ !
    Pozdrowienia i uściski ;*** ♥♥♥ !

    Mychaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudnowny *-* Artur to brat Michała. :o Będzie ciekawie ^^
    oj, nie wiem jak inni , ale ja już chcę powrotu The Wanted :3 Tak się za nimi stesknilam :D
    czekam na następny ;) Wenyy <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyczny rdz :)
    ...Jak ty to robisz?! xd
    Jak można tak fenomenalnie pisać?!
    Naucz mnie ^^
    A następny rdz ma być dłuuugaśny ;P
    No i czekam, aż w końcu pojawi sie Nathan :D
    Pisz szybko kolejny i wenyy ;****

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale to jest wspaniałe !
    Brat ?!
    I wszystko jasne...
    Teraz już wiadomo dlaczego się tak zachowuję ;p
    Przecież geny przechodzą przez członków rodziny, prawda ?
    No, nic czekam na nexta ;*

    Zapraszam również do mnie:
    http://thewanted-and-rosalie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale żeś porypała. Teraz nie ogarniam jak mam nawet na imię. A to twoja zasługa. Ale nie no. Powaga. Podobienstwa sa pomiędzy tą dwójką idiotów -,- Ja się chyba do Króla Artura nie przekonam, wiesz. Rozdział ani troche nie rozni sie od innych. Znowu magicznie zaczarowane cudo. Magia *_* A teraz uwaga, uwaga! Ja chce real kiss. Kurde, dawaj juz TW bo niecierpliwa jestem. I naucz mnie geniuszu tak pisac. Kocha cie słońce i szybko nam cos napisz miśku :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no i jeszcze. Dla mnie zawsze bedziesz wspaniałą Dreamer z nieważne jaką nazwa. Ważne ze to ty.

      Usuń
  19. super rozdział
    Artur bratem Michała ? Ale jak , gdzie , kiedy ?
    Kiedy The Wanted przyjadą do Moniki ? Brakuje ich tu .
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie ma sprawy a tak wgl to ja tam oglądam plotkarę itp. Kiedyś pamiętam że też ten serjal oglądałam bo w TV leciał i może też zacznę oglądać ;)

    A tak wgl to dopiero zaczęłam czytać twojego bloga i jest spoko ;)

    Z tym bratem to nieźle wymyśliłaś ahhhh byłam zaskoczona ale super :P
    Czekam na kolejne NN :D
    Anonimka *__*


    PS. A takk wgl to dzięki za dedykacje <3
    Prawie zawału dostałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrze, że wchodze na to cudenko bo moje imie ukazane. Wiem, że o mnie chodzi! Bo mnie kochasz xd Nie śmieje. Mnie nikt ni kocha <3
    no ten no. Amen Mońcia Amen.
    Dreamer . <3 ( nie dam serduszka bo tępy tablet )
    za błędy przepraszam. :-*

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam Cię. Czytanie od 1 do 74 rozdziału zajęło mi 5 dni. No wybacz, zajebiście piszesz. Wybacz, że wcześniej nie kom''ę''towałam. Byłam tym tak ''wciągnięta'', że musiałam doczytać*__* . No cóż. Z łaski swojej jeżeli ktoś z TW by zechciał to niech się ruszy do Polski to wtedy będę miała zaciesz. I tak jak dziewczyny powyżej, niech Nathan przyjebie MichaUciowi to będę miała większy zaciesz. Czekam na next. W odróżnieniu do Ciebie nie piszę bloga o chłopakach. Weny nie mam. Tag jag Ty(jou masz).

    OdpowiedzUsuń
  24. Boże! Czytałam tego z taką chęcią, że zaczęłam wczoraj o 17 i skończyłam teraz. Jesteś cudowna! Masz wielki talent i wgl.
    Jestem od dziś twoją fanką!
    Bracia? Serio? Nie wierzę! Nie spodziewałam się.
    Tej dziuni Michała to bym z chręcią w mordę dala! Co za świruska! O.o
    No to tak... Także ten... Nathan rusz tyłek do Polski!
    Cóż by tu jeszcze napisać? Weny! I czekam na rozdział!

    Zapraszam:
    http://z-pamietnika-nathana.blogspot.com/?m=1
    Jest dopiero prolog :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Boże, jakie to opowiadanie jest genialne! Twoje cudne pomysły i talent do pisania dają razem coś tak świetnego... Szczerze mówiąc, zazdroszczę Ci tego!
    Muszę przyznać, że z niecierpliwością czekam na wielki powrót Nathan'a i reszty bandy.
    Ten Artur wydaje mi się bardzo podejrzany.
    No ale BRAT?

    Żałosny Komentarz, wiem i przepraszam'.

    http://we-were-meant-to-fly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Tam ta dam! Powróciłam :) Przepraszam, że tak długo mnie nie było. Nie mam nic na swoją obronę. :(
    Bardzo dziękuję za to, że wspomniałaś i moim komentarzu. Naprawdę jestem w szoku, że ci się spodobał.
    Całe opowiadanie jest genialne. Znakomiecie piszesz i to widać. Nawet mi tu nie zaprzeczaj ^^
    Jakby nie patrzeć musiałam nadrobić cały wątek z Arturem. Żałuję, że tak późno się za to wzięłam, ale naprawdę jest świetne.
    Nowy rok szkolny, a wszystko przewróciło się do góry nogami.
    Artur bratem Michała?!!!!! Kto by pomyślał... No... ciekawe, ciekawe.. Usycham z ciekawości co będzie dalej.^^
    Wiem, dużo ominęłam, ale po prostu nie sposób jest opisać tego fenomenu :) Zresztą po ilości osób widać, że to opo jest wspaniałe!
    Takie życiowe... Ja napradę czasem wierzę, że ta sytuacja mogła wydarzyć się naprawdę. Jesteś wspaniałą pisarką. :)
    Jakbym mogła prosić to jeżeli dodasz coś nowego to poinformuj mnie na tt, dobrze : @LajlaLosemymind Wtedy napewno się nie spóźnię.
    Piękne.
    Anonim z podpisu...
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  27. Bo wiesz.... JA SIĘ ZAKOCHAŁAM w tym opowiadaniu! Ale nie chce żadnych Arturów ani Michałów. Chcę tych wariatów!;( ;C CHCĘ NATHAN'A.... Cudowne opowiadanie!:*gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine