28 maj 2012

Rozdział 43.

Tego ranka byłam nadzwyczaj zdenerwowana. Pierwszym dylematem jaki mnie napotkał było - w co ja mam się ubrać? Musiał to być strój elegancki, ale nie do przesady, wygodny, ale bez trampek. W końcu stanęło na czarnej bokserce, czarnej rozkloszowanej spódniczce przed kolano, która namalowane miała wielkie różowe kwiaty i na to czarna marynarka. Założyłam na rękę zegarek, a na nogi czarne pantofelki i można powiedzieć, że byłam gotowa. Niestety tylko mi się tak wydawało, bo kolejnym problemem było, co mam zrobić z włosami. Musiało być idealnie, ale nic mi nie pasowało. Ostatecznie podkręciłam je delikatnie, robiąc falę i wpięłam parę wsuwek. Teraz uznałam, że jestem gotowa. Przyszykowałam rzeczy, które miałam wziąć ze sobą i poszłam na dół w poszukiwaniu pozostałych.
- Witaj! Jak się spało? - przywitał mnie Nathan.
- Dobrze.
- A coś ty taka markotna? Tylko mi nie móż, że się boisz. - przemilczałam to - Czego?
- Nie wiem. Ich reakcji, że miał to być wasz wspólnie spędzony czas, a ja tylko przeszkadzam.
- Moja mama jest jedną z najwyrozumialszych osób jakie krążą po tej ziemi. Jeśliby cię nie chciała u siebie to powiedziałaby mi to przez telefon, bo jest bardzo otwarta. w razie będzie ci się działa krzywda to uciekniemy do hotelu. - zaśmiał się.
- Hahaha. Bardzo śmieszne. - dodałam ironicznie.
- Dasz radę zobaczysz. - uśmiechnął się i mocno mnie przytulił.
- Jesteś tego pewien? - oderwałam się od niego delikatnie na tyle by spojrzeć mu w oczy.
- Tak. I to bardzo. - uśmiechnął się uroczo, a ja przywarłam do niego, jakby miał mnie uchronić przed całym światem.
- A gdzie chłopcy?
- Już o 8:00 zmyli się z domu do dziewczyn.
- Aha. A my o której wyjeżdżamy i ile będziemy tam jechać?
- Będziemy tam jechać 6 godzin. Dłuższą trasą, ale chcę ci pokazać parę pięknych miast, ale tylko przejazdem. Wyjedziemy, więc o 12:00 mamy zarezerwowany pociąg. Przepraszam za warunki, ale niestety nie zrobiłem jeszcze prawa jazdy.
- Ni nie szkodzi. Mi to nie przeszkadza. A która jest teraz godzina?
- O w dupe! 11:30! Już tak późno! Musimy się zbierać! - jak oparzony pobiegł do pokoju ubrać się, a ja zaczęłam się śmiać. Ubrany w ciemne jeansy i bluzkę w fioletowo-czarne paski oraz czarne conversy, zbiegł  z walizką i kazał mi włożyć woje ciuchy do niej, po czym zniknął w łazience. Zapewne układał sobie fryzurę. Przyniosłam swoje rzeczy, włożyłam do walizki i czekałam na Nathana. Po chwili wyszedł z łazienki, wziął walizkę z domu i zaniósł do taksówki, która czekała  na nas przed domem. Po około 20 minutach zajęliśmy miejsca w jakimś pustym przedziale. Pociąg był tak pusty, że w przedziale byliśmy sami.
- Co robimy? - zapytał Nathan.
- Nie wiem. Spać mi się chce...
- Nawet nie myśl sobie, że chociaż na chwilę zamkniesz oczy.
- Jesteś tego pewien? No to patrz!
- Dobra, przegięłaś! - wystarczył jego jeden ruch, a zwijałam się w kłębek.
- Przestań! Jesteśmy w pociągu! Zabijesz mnie!
- Trudno się mówi! - śmiał się. Nienawidzę go! Czy on zawsze musi mnie łaskotać?!
- Przestań! Proszę! Zrobię co tylko zechcesz!
- Co tylko zechcę? - odsunął się ode mnie i skanował mnie wzrokiem.
- Yyy... chyba tak. - wydukałam. Momentalnie przysunął się do mojego ucha. Czułam na szyi jego ciepły oddech. Moje serce przyspieszyło.
- Więc... - wyszeptał mi do ucha, ustami delikatnie trącając jego płatek.
- Więc? - spytałam ledwo słyszalnym głosem. Na inny nie było mnie stać. Serce łomotało mi w piersi, a pożądanie jakie wzbudził we mnie z każdą minuta rosło coraz bardziej. W myślach błagałam, żeby nie przestawał.
- Więc... - kontynuował swoje ,,tortury'' - ...nie uśniesz. Zgoda? - delikatnie musnął mój płatek, a ja byłam gotowa zrobić dla niego wszystko, byleby nie przestawał.
- Zgoda... - odpowiedziałam cicho, zamykając oczy i delektując się tą chwilą.
- O! No to super! - uśmiechnął się i wrócił na swoje miejsce przy oknie. Doszłam już do siebie. Po tym wszystkim co zrobił miałam wielką i niepowtarzalną ochotę go zabić.
- Co to było? - spytałam zdziwiona.
- Ale co? - odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
- No to co zrobiłeś przed chwilą?!
- Aaaa, to! Kiedyś czytałem, że jest to najskuteczniejsza forma manipulacji człowiekiem. Dzięki temu można osiągnąć wszystko to czego się oczekuje. Ty zawsze dotrzymujesz słowa, więc jestem pewien, że danego mi słowa nie złamiesz. Chyba się na mnie za to nie gniewasz? - gdybyście widzieli wtedy jego mnie. Zrobił słodkie oczka i proszącą minkę. I jak tu się na takiego gniewać?
- Nie... -  rzuciłam oschle, wpatrując się w widok za oknem.
- Hej... - przysiadł się do mnie i objął ramieniem - Spójrz na mnie, pokaż mi te swoje piękne oczka. - mimowolnie się na niego spojrzałam. Ten uroczy uśmiech... na sam jego widok poprawił mi się humor. - Proszę nie gniewaj się na mnie. Przepraszam, jestem głupkiem. - posmutniał.
- Tak, jesteś. - zaśmiałam się, a on się ożywił.
- Więc już się na mnie nie gniewasz?
- Przecież ci mówiła, że nie.
- Świetnie. Śpij sobie ile tylko ci się podoba. - uśmiechnął się.
- Naprawdę mogę?
- Oczywiście! Przysunęłam się do niego, oparłam głowę o jego ramię w które potem się wtuliłam i zasnęłam. Tak minęła mi prawie cała droga. Po dwóch godzinach snu delikatnie uchyliłam oczy. Nathan zajmował się moim włosami. Bawił się nimi, oplatał je sobie wokół palca, a nawet na jednym odcinku zaplótł maleńki warkoczyk. Postanowiłam mu nie przeszkadzać i kimnęłam dalej.
- Moniś wstawaj, wysiadamy. - usłyszałam nad sobą szept.
- Już?
- Raczej dopiero. - zaśmiał się Nathan. Przetarłam zaspane oczy i momentalnie zerwałam się na równe nogi. Niestety zrobiłam to zbyt szybko, bo zakręciło mi się w głowie i upadłam. Na szczęście w ostatniej chwili złapał mnie Nathan. Podziękowałam mu i razem opuściliśmy pociąg. Zamówiliśmy taksówkę, którą mieliśmy się udać prosto do jego domu. I tam czekało nas rozczarowanie...
- No co jest! - Nathan nerwowo wciskał guzik od dzwonka.
- Nie wiem, może nie ma ich w domu? - odpowiedziałam.
- Muszą być! Przecież mówiłem im, że przyjedziemy!
- Nie denerwuj się tak. Na pewno wszystko się wyjaśni.
- Wiem! Zadzwonię do mamy. - wykręcił numer i odbył krótką rozmowę ze swoją rodzicielką.
- No i?
- Kompletna klapa. Popsuł się jakiś pociąg i toruje całą trasę. Akurat moja rodzina stoi w tym ,,korku'', bo wracają od cioci. Mama powiedziała, że bardzo cię przeprasza, ale niestety wrócą dopiero o drugiej w nocy, więc kazała mi zabrać cię do hotelu.
- No trudno, to jedziemy do tego hotelu.
- I to wszystko?!
- A co jeszcze chcesz usłyszeć?
- Nie będziesz na mnie krzyczała, że nic nie umiem załatwić, od początku wiedziałaś, że tak będzie czy coś w tym stylu? Nie jesteś zła?
- Nie, przecież wypadki się zdarzają. W dzisiejszych czasach to normalne. No zamawiaj już tę taksówkę! - zaśmiałam się.
- No dobra. - odpowiedział trochę zdziwiony. Zamówioną taksówką ruszyliśmy w stronę jedynego w tym mieście hotelu. Jeden hotel na całe miasto? Bomba! Szczyt moich marzeń!
- Dobry wieczór! W czym mogę pomóc? - spytała nas recepcjonistka.
- Chcieliśmy wziąć dwa pokoje jednoosobowe. - rozmowę prowadził Nathan.
- Chwileczkę, już sprawdzam... przykro mi. Nie mamy już pokoi jednoosobowych.
- No to niech będzie jeden z dwoma łóżkami.
- Momencik...przepraszamy, ale takich też niestety już nie mamy.
- A czy państwo mają w ogóle jakieś wolne pokoje?!
- Tak. Mamy jeden. Ostatni. Biorą go państwo?
- Tak! Proszę! - odpowiedział zrozpaczony Nathan. Miła recepcjonistka zarejestrowała nas i  podała kluczyk z numerem pokoju. 214 - nadchodzę! Po przekręceniu kluczyka w drzwiach ukazał nam się pięknie zdobiony pokój w kolorze ecru. Śliczne zasłony, ciągnące się do samej ziemi, pod ścianą poustawiane kontrastujące ze sobą meble oraz wielkie dwuosobowe łoże, przystrojone małymi poduszeczkami. Wszystko byłoby piękne, gdyby nie to, że nas jest dwoje, a łóżko tylko jedno...
_________________________________________________________________________
Dziewczyny błagam was...
Kocham was i nie mogę bez was żyć, bo czynicie mój dzień lepszym i piękniejszym, ale nie mówcie mi, że mam talent, bo go NIE MAM!

Rozdział choć denny to dedykuję go wszystkim moim kochanym komentatorkom! :*********************

 
 

12 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :)
    masz talent !! zapamiętaj to
    następny już szybko

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział nie jest denny jest Świetny ;***
    Pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;******
    Szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyno zamorduję Cie ! Pozwól nam ocenić czy masz talent czy nie ! Rozdział świetny, piekny idelany jak zawsze zreszta ! Błagam powiedz ze między nimi coś się wydarzy !

    OdpowiedzUsuń
  5. dziewczyno nie marudź tylko pisz kolejny rozdział :)
    fajnie się to czyta ;) pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie marudź .!!
    Rozdział zajebiaszczy <3
    Pisaj szybko kolejny bo uschnę z rozpaczy.!
    I wtedy nie będzie zacnych mych komentarzy :]
    Jak zawsze życzę ci dużooo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie wiem co ci zrobię
    Jak ci już pisałam na fejsie i tu w komciach masz TALENT dziewczyno!!!!!!
    Rozdział wypasiony i taki ach ach
    i jedno łóżko hmmmm na pewno będą zadowoleni xdd
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  8. WOW!!!!!!!
    świetnie:))
    masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent, masz talent,masz talent, masz talent, masz talent...
    i nie zaprzeczaj że nie masz talentu bo to nieprawda!!!!!!!
    a ja czekam na następny rozdział, w którym jak myśle coś się stanie w tym dwosobowym łóżku:DD
    miejmy nadzieje że mam racje;)))
    Jane

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW!
    Rozdział świetny!
    Już nie mogę się doczekać następnego!
    Jestem ciekawa co tam dalej się zdarzy
    Weny, kochana

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja Ci dam denny!!!!
    Jak Ci zawinę z laczka to nakryjesz się nogami...
    Masz tak więcej nie mówić!!!!
    Bo to nie jest prawda!
    Piszesz wspaniałe rozdziały, które uwielbiam czytać ;****
    Każdy jest jedyny w swoim rodzaju ;) i Piękny ;*
    I będę to powtarzała, bo to jest fakt, którego nie można podważyć!
    MASZ OGROMNY TALENT!!!
    I jesteś najwspanialszą osobą pod słońcem ;*
    Kocham Cię Słońce Ty moje, które rozjaśniasz mi moje życie ;***
    Czekam na kolejny rozdział ;)
    I nie mogę się doczekać co to będzie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. głupku , czemu mamy kłamać ?
    M A S Z T A L E N T !!
    jeszcze jakies pytania ? ^^

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine